Miejsca w Holandii, ciekawostki i kultura

1. Wiatraki

Dawniej wiatraków w kraju było dobre 10 tysięcy. W tej chwili jest ich „zaledwie” tysiąc. Osiem znajduje się na terenie Amsterdamu. Jeden z nich Molen van Sloten jest udostępniony dla zwiedzających. Pozostałe można podziwiać z zewnątrz.
Wprawdzie wiatrak de Gooyer z bliska nie wygląda aż tak atrakcyjnie, ale już z odległości zwłaszcza w blasku wschodzącego słońca, prezentuje się zjawiskowo.
Wiatraki nawet mają w Holandii swoje święto. Obchodzi się je 11 maja. Wiatraki przyozdabiane są na te okazje girlandami, kwiatami, flagami. Ja już wpisuję sobie tę datę do kalendarza.

2. Kanały

Sama nazwa stolicy ma „wodne” pochodzenie, bo pierwotnie miasto nazywało się Amstelredam, co oznaczało tamę nad rzeką Amstel. 1/4 miasta zajmują porty i kanały. Stolicę przecina sieć ponad 160 kanałów. Ich łączna długość to ponad 100 km.
Najpiękniejsze kanały skupiają się w tzw. canal ring, a poruszanie między nimi umożliwia 80 mostków. Canal ring został nawet wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Jedną z wartych polecenia atrakcji jest przepłynięcie się łódką po kanałach. Szczególnie wrażenie robi wieczorny rejs, gdy mostki nad kanałami rozświetlają światła.

3. Krzywe kamienice

Moją uwagę zwróciły przechylające się kamienice. Wyglądają niezwykle. Ich tajemnica szybko się wyjaśniła. Z racji zabagnionego terenu, fundamenty budynków wzmacniano, stawiając je na drewnianych palach wbitych w grząską ziemię. Pale te oczywiście z czasem butwiały, ale też zapadały się w bagnistym gruncie. W dodatku z racji tego, że każdy chciał mieć mieszkanie nad kanałem, a tereny były ograniczone, budynki wznoszono dość wysokie i wąskie, a to nie pomaga w stabilności.

4. Tulipany

Jesienią nie jest mi dane jechać wzdłuż kolorowych dywanów kwitnących tulipanów, ale za to mogę poznać nieco historii kwiatów w Muzeum Tulipanów i pooglądać je na pływającym targu kwiatowym Bloemenmarkt.
Wprawdzie tulipan nie jest symbolem, tylko Amsterdamu, lecz całego kraju, ale i tu jest na niemal każdym kroku obecny.
W Holandii zaczęła się jedna z największych „baniek” inwestycyjnych zwana „tulipanomanią”. W XVII wieku cebulki tulipanów potrafiły kosztować nawet siedmiokrotność rocznej pensji lub być tyle warte, co kamienica. Dziś Holendrzy są jednymi z największych producentów tulipanów na świecie.

O tym, że Amsterdam jest jednym z najbardziej przyjaznych miastem dla rowerzystów, wie chyba każdy. Rower nie jest tu niczym niezwykłym i jeździ na nim niemal każdy, traktując go jako zwyczajny środek transportu. Ponoć na 800 tysięcy mieszkańców, przypada ponad 900 tysięcy rowerów. To, co mi się podoba najbardziej to, że rower jest w Amsterdamie przed samochodem i przed pieszym. Jazda po Amsterdamie na rowerze to czysta przyjemność, choć i czasem walka o przetrwanie. Rowerów i rowerzystów jest ogrom, za to wszędzie da się dojechać ścieżkami rowerowymi. Wielu amsterdamczyków jeździ niezależnie od pory roku i od pogody.

6. Sery

To z Holandii właśnie pochodzi ser gouda czy edam. Sklepików z serami w stolicy jest sporo. W jednym z nich stworzono nawet niewielkie muzeum, w którym można poczytać o serach i o ich produkcji.
Mało tego. Można w nim również podegustować różne odmiany sera. Jest z czerwonym i zielonym pesto, z bazylią, z chili i z czosnkiem. Nim spojrzę na nazwę, biorę kawałek do ust i próbuję odgadnąć z czego może być zrobiony. Z reguły smak mnie nie myli, choć ser o smaku piwa jest dla mnie niespodzianką.

7. I Amsterdam

To jedno z miejsc, w którym najczęściej fotografują się turyści. Napis ma ponad dwa metry wysokości i można go znaleźć przed słynnym Rijksmuseum.

8. Dzielnica Muzeów

To tu znajdują się jedne z najlepszych muzeów nie tylko w Holandii, ale i na świecie: muzeum van Gogha, Rijksmuseum i Muzeum Sztuki Współczesnej Stedelijk. Jednak Dzielnica Muzeów to nie wszystko. W całym mieście można zobaczyć ciekawe wystawy i oryginalne muzea: sera, tulipanów, kanałów, erotyczne, muzeum haszyszu i marihuany, kotów, torebek i wiele innych.